czwartek, 15 stycznia 2015

#20 ~ 11. dzień A.I.T.

Cześć wszystkim!
Dzisiejszy dzień uznają za udany.:)
Hobbit co prawda mnie nie zachwycił, muszę jednak przyznać, że był zdecydowanie lepszy od dwóch pierwszych części! Mimo wszystko, drugi raz bym tego filmu nie obejrzała ;p

No, a co do jedzenia...
Rano zjadłam owsiankę bananową (gotową, kupną). W centrum handlowym, przed filmem, razem z koleżanką poszłam na sałatkę. Na szczęście sama zaproponowała, żebyśmy wzięły porcję na spółkę c; Niestety uparła się również, żebyśmy na seans kupiły sobie lody... Ja, osobiście, nie byłam szczególnie chętna, ale doszłam do wniosku, że kupimy je razem, zjem kilka łyżeczek i da mi spokój. I, o niebiosa, tak właśnie się stało! ;D
Po filmie zostałam z koleżankami w centrum handlowym, na szczęście niczego już nie jadłyśmy (swoją drogą - pół litra coca coli nieźle zapycha^^). Pochodziłyśmy po sklepach, udało mi się kupić dwie nowe książki (Charlie i Nie uśmiechaj się, bo się zakocham) i nowy kubek, z którego teraz popijam herbatkę c;
Po powrocie do domu rodzice oczywiście kazali mi odgrzać i zjeść obiad (na szczęście nie zostało ani trochę ziemniaków!).

Bilans:
owsianka bananowa (150)
pół porcji sałatki (170)
cola light (0)
kilka łyżeczek sorbetu malinowego (40)
kotlet mielony z burakami (240)
Razem: 600/600

Ćwiczenia:
Wall Sit Challenge Day 23

Ostatnio zaczęło mnie również absorbować pewne ciekawe zjawisko...
Otóż są dziewczyny, powiedzmy sobie szczerze, 'nie najchudsze', które doskonale zdają sobie sprawę ze swojej wagi, i nie są z niej zadowolone. Cały czas narzekają 'czemu nie mogą być tak chude, jak rówieśniczki' itd. Ale w sumie, to nie robią nic, by schudnąć. Przykład? Stojąc z koleżanką w kolejce po sałatkę, zobaczyłam przedstawicielkę tego oto gatunku (z którą zresztą chodzę do klasy) w lokalu obok. Fast foodzie. Po co tacy ludzie to robią?! Chcą zrzucić parę kilogramów, ale zamiast trzymać się jakiejś diety, ćwiczyć, whatever, całe dnie siedzą i się obżerają?? To już naprawdę jest ponad moje siły... -,-

A co Wy sądzicie o takich ludziach?
Trzymajcie się ;*


12 komentarzy:

  1. Super bilansik nawet pomimo tg że bylo tyle ookazji !
    Dalaś radę więc super :) *high five * xd
    Mnoe też denerwują takie osoby -.-

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny bilans :) Też nie rozumiem takich osób. Marudzić i nie robić nic, żeby cokolwiek zmienić. Bez sensu ;-;

    Trzymaj się kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  3. No widzisz, wiedziałam, że dasz radę ;) Świetny bilans!
    Ech, nic nie mów. Znam wiele takich dziewczyn. Potrafią użalać się nad sobą i jęczeć 'jaka ty chuda, jak to robisz', by godzinę później odwiedzić sklep spożywczy i kupić sobie na pocieszenie drożdżówkę z budyniem. Ręce opadają :|

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie rozumiem po co się przejmujesz takimi sytuacjami, jak te z laskami, które jęczą, że chcą chudnąć, a nie robią tego ;-) Po co sobie głowę zaśmiecać i szukać w innych tutaj poparcia tego, że można oceniać innych i na nich gadać. Ja osobiście nie lubię takiego zachowania. Może i dlatego, że jestem gruba i jakoś się z takimi osobami utożsamiam. Możliwe, bo moja przyjaciółka mogłaby powiedzieć o mnie to samo, że grubaska się żali, a nic z tym nie robi. A czytając mojego bloga naprawdę odnosisz wrażenie, że "nic nie robię"? :P Wiem, że chodzi Ci o inne osoby, ale właśnie... Nawet wtedy nie rozumiem po co się tym zamartwiać.

    Super, że zachowałaś umiar w uciechach podczas tego dnia z kinem! Sałatka i kilka łyżek lodów to dobry wybór :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja myślę, że nikt nie jest idealny i nie ma sensu oceniać takich ludzi. Świetnie Ci poszło, miłego czytania :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny bilans :)
    Ja też nie rozumiem takich ludzi co chcą się odchudzać a nic kompletnie nic nie robią w tym kierunku. Co innego jest jeśli starasz się a raz na jakiś czas coś się nie uda.
    Sałatka świetny wybór.
    Trzymaj sięv :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bilans idealny i pewnie jeszcze niższy, bo podczas chodzenia po centrum handlowym dużo spaliłaś ;)
    A co do tych ludzi, no fakt, nie ma logiki w ich myśleniu ale ja mam to samo. Chcę być chuda, a potrafię pochłonąć całą lodówkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie jak zawsze, jesteś już ponad w połowie celu, bosko! ^^
    Jtr sobota <3 TRZYMAJ SIĘ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny bilans :)nie Hobbit nie zachwyca w ogóle. Takich ludzi także nie rozumiem. A książkę Charlie kocham całym sercem

    OdpowiedzUsuń
  10. Super bilans kochana ♥
    Tak mnie to tez denerwuje... Mam sporo takich znajomych pulchniejszych... Zawsze jest gadka; jakbym chciała to bym mogła, potem płacze ze jest gruba po czym mówi biorę się za siebie a za 10min je słodka bułkę to przepraszam ale coś takiego mnie śmieszy
    Trzymaj się ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Szczerze? Mam takich ludzi gdzieś. To co robią ze swoim życiem to ich problem. Bardziej mnie denerwuje jak osoby chude mówią, że są grube i muszę się odchudzać! -_-"
    Świetnie Ci idzie
    Trzymaj się =]

    OdpowiedzUsuń
  12. Ludzie mają w sobie pewien instynkt. On mówi im, że jest źle lub dobrze ten instynkt jest bardzo dobry w ludzkiej psychice. Jednak jest też w niej zachłanność, żądza, samozaparcie i motywacja. W zależności od tego jak silnym się jest psychicznie człowiekiem zależy to która z cech będzie dominować. Jeśli jesteś słaby psychicznie, to dasz za wygraną gdy będziesz musiała ćwiczyć lub mieć nawet swoją własną dietę. Ale jeśli masz silną psychikę to nie ważne jak kuszące będzie otocznie ty się nie poddasz...
    Eheh.. nie jestem psychologiem, ale tak ja to pojmuję.

    OdpowiedzUsuń