Dzisiaj sama sobie wyznaczyłam limit 500 kcal, po prostu żeby zobaczyć, czy dam radę ;3
Bilans:
2x herbata miętowa (4 kcal)
schab, ziemniaki, ogórek (230 kcal)
mandarynka (27 kcal)
1/3 papryki zapiekanej z serem pleśniowym (46 kcal)
zapiekanka [chleb z serem] (127 kcal)
4x guma miętowa (8 kcal)
Razem: 442/500
Ćwiczenia:
100 przysiadów (50 kcal)
50 brzuszków
6 Min to Sexy Thighs (link)
Drive by Inner Thighs Challenge (link)
Zaczęłam również 'Callanetics' (link), ale to kilkunastu minutach zwyczajnie nie dawałam rady i musiałam się poddać. Zamierzam powrócić do tych ćwiczeń za parę dni, może dotrwam chociaż do połowy - całość trwa godzinę!
Jejku, udało się! Nie tylko zmieściłam się w 500 kcal, ale nawet w 450^^ Bułka z masłem ;D Spokojnie będę wyrabiać się w limitach 700 albo 600 kalorii podczas A.I.T. Diet :)))
Trzymajcie się chudo, kruszyny ;*
Dzielna kruszynka :)) ale herbaty nie licz chyba że będzie z cukrem :*
OdpowiedzUsuńWow, gratuluję. :D Na prawdę dałaś radę, jesteś taka dzielna. *.*
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, tylko nie przesadź z niskimi bilansami. ;) Raz na jakiś czas są dobre, ale później mogą spowolnić przemianę materii. :<
Powodzenia. ^^
Gratuluję, Kochana. Masz powody, by być z siebie dumna.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się tym, że nie dałaś rady, to dobrze, że w ogóle zaczęłaś. Musiało być Ci ciężko, ale za jakiś czas twój organizm się przyzwyczai i będziesz mogła spróbować ponownie.
Trzymaj się. <3
Gratuluje, że dałaś radę. A po za tym śliczny bilans.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się. :)
Gratuluję bilansu <3
OdpowiedzUsuńWierzę, że dasz sobie radę!
Malutko. ;]
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGenialny bilans. Co do ćwiczeń to nie łam się , że nie dałaś rady. Na razie przeszłas kilka minut. Z czasem będziesz co raz silniejsza i w mgnieniu oka dasz sobie radę.
OdpowiedzUsuńDziękuje również za wsparcie.
Każde dobre słowo się pomaga sie podnieść.
Śliczny bilans, wspaniałe, że udało Ci się zmieścić w 450 kaloriach :-)
OdpowiedzUsuńĆwiczeniami się nie przejmuj, ja też nie wytrwała całości Callanetics. Następnym razem na pewno będzie lepiej.
Trzymaj się <3
Jaki dokładny bilans. Niski, a jednocześnie sporo w nim produktów. To dobrze. Gratuluję. Widzę, że dobrze sobie radzisz. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że ci się udało, ale dobrze, że powracasz do 600-700 tak będzie idealnie ;) a co do ćwiczeń, super że zaczęłaś, teraz sobie odpoczniesz i potem znów spróbujesz, na pewno się uda :) po raz kolejny życzę wytrwałości i powodzenia, ważne, że masz duże chęci i robisz to dla siebie! :)
OdpowiedzUsuńSuper ! Widać, że sporo motywacji w Tobie :) Nie udało Ci się z Callanetics dziś- nie poddajesz się i będziesz nadal próbowała.. Na pewno następnym razem będzie lepiej :* z twoja determinacją to jestem tego pewna :)
OdpowiedzUsuńA co do bilansu to podziwiam tak wiele różnych posiłków a tak mało kalorii.. Powodzenia kruszyno <3
Gratki gratki gratki Kochana ! Jestem z Ciebie dumna bardzo ! <3
OdpowiedzUsuńBrawo, ale jeden dzień to w sumie jeszcze nie cały sukces:< dopiero po 2, 3 dniach człowiek się naprawdę zaczyna zastanawiać "czy aby ta czekolada w szafce nie jest zbyt samotna? może ją zjem?" xD Ale bedzie dobrze, powodzenia na diecie, będę obserwowała cię z boku i mam nadzieję że zmotywujesz mnie jeszcze bardziej :D
OdpowiedzUsuńJak chcesz to wpadaj :)
http://proselytegirl.blogspot.com/
Super bilans! Jesteś niesamowicie dzielna, nie poddawaj się i tak kiedyś ci się uda ćwiczyć cały Callanetics ... musisz w to tylko wierzyć :)
OdpowiedzUsuńNO to mogę tylko życzyć ci powodzenia chudzinko ♡
Kochana bilans wspniały,no i ćwiczenia do tego. Na pewno niedługo zrobisz te godzinkę ćwiczeń. Trzymam kciuki no i już jutro zaczynamy AIT :D
OdpowiedzUsuńNo, no gratuluje :3 Oby tak dalej <3
OdpowiedzUsuń